Wracamy do dramatu, jaki rozegrał się w lubawskim przedszkolu. W poniedziałek 9 lipca, 26-letni mężczyzna wtargnął na teren niepublicznego przedszkola i usiłował zgwałcić dziewczynkę. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty a sąd zdecydował się na środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu.
| Źródło: TVN24, Polsat News, informacje własne
Mieszkaniec Lubawy próbował zgwałcić 7-latkę. Na jaw wychodzą nowe, szokujące fakty
- Przedstawiono mu dwa zarzuty: usiłowania zgwałcenia dziewczynki oraz posiadanie środków odurzających. Na wniosek prokuratury sąd w Iławie zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na dwa miesiące – mówił na antenie TVN24 Jan Wierzbicki, Prokurator Rejonowy w Iławie. - Podejrzanemu grozi od 3 do 15 lat. Zatrzymany to mieszkaniec Lubawy. Był wcześniej karany, jednakże nie za tego typu przestępstwa.
Służby nie uwierzyły?
Do bulwersującego zdarzenia doszło w poniedziałek 9 lipca w Lubawie. W godzinach popołudniowych 26-letni mężczyzna wtargnął na teren niepublicznego przedszkola, wszedł do szatni i natknął się na 7-letnią dziewczynkę. Wtedy miało dojść do próby gwałtu na niej. Na szczęście dziecko zdołało wyrwać się z rąk mężczyzny i zaczęło krzyczeć. Na miejsce natychmiast przybiegli właściciele przedszkola oraz, jak informuje TVN24, matka dziewczynki.
Służby nie uwierzyły?
Do bulwersującego zdarzenia doszło w poniedziałek 9 lipca w Lubawie. W godzinach popołudniowych 26-letni mężczyzna wtargnął na teren niepublicznego przedszkola, wszedł do szatni i natknął się na 7-letnią dziewczynkę. Wtedy miało dojść do próby gwałtu na niej. Na szczęście dziecko zdołało wyrwać się z rąk mężczyzny i zaczęło krzyczeć. Na miejsce natychmiast przybiegli właściciele przedszkola oraz, jak informuje TVN24, matka dziewczynki.
Właściciel przedszkola (były policjant) wyjął telefon i wybrał numer 112. Jak podaje Polsat News, zrobił to dwukrotnie, ponieważ... w centrum powiadamiania nikt nie chciał uwierzyć w słowa byłego funkcjonariusza. Mężczyzna zdecydował się więc na wykonanie telefonu na dyżurkę policji. Na przyjazd służb czekał około 40 minut. Podczas przeszukania 26-latka okazało się, że mężczyzna ma przy sobie narkotyki.
Sprawca w areszcie, rodzice w strachu
Mieszkańcy Lubawy są w szoku. W przedszkolu odbyło się już spotkanie z rodzicami. Już następnego dnia po dramatycznym zajściu, przy drzwiach placówki został zamontowany domofon.
Wszyscy zadają sobie jedno pytanie: Jak można było dopuścić do takiej sytuacji?
Sprawca w areszcie, rodzice w strachu
Mieszkańcy Lubawy są w szoku. W przedszkolu odbyło się już spotkanie z rodzicami. Już następnego dnia po dramatycznym zajściu, przy drzwiach placówki został zamontowany domofon.
Wszyscy zadają sobie jedno pytanie: Jak można było dopuścić do takiej sytuacji?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj