Mieszkanka Lubawy dała się nabrać. 54-latka straciła 70 tys. złotych
Wczoraj o godzinie 15.00 na telefon stacjonarny 54-latki zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBA. Poinformował, że pieniądze, które znajdują się na koncie kobiety są zagrożone atakiem hakerów. Aby uwiarygodnić swoją historię fałszywy funkcjonariusz polecił wybrać numer alarmowy 997, aby potwierdzić jego tożsamość. W słuchawce inny mężczyzna potwierdził dane fałszywego funkcjonariusza i zapewnił, że wszystko jest w porządku. Następnie pokrzywdzona w dobrej wierze, podała login, hasło do swojego konta internetowego. W ten sposób oszuści zdobyli 70.000 złotych.
Sposób działania sprawców oszustw „na wnuczka”, czy „na policjanta” jest podobny. Najpierw przestępcy wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje.
Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie.
Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.
Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna - podając się za funkcjonariusza CBŚ lub Policji. Na ogół przestępca zdecydowanym i pewnym tonem głosu, posługując się policyjnym nazewnictwem, informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta.
„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.
Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Źródło: KWP Olsztyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj