Będą kary za wyrzucanie żywności. Dla kogo i jak wysokie?
Marnowanie żywności a cele społeczne
Ustawa dotyczy sklepów, mających powierzchnię powyżej 250 metrów kwadratowych, których przychody ze sprzedaży żywności to co najmniej 50 proc. zarobków ze sprzedaży wszystkich produktów. Jednak zdania dotyczące ustawy o marnowaniu pożywienia są podzielone.
- Rozpocznie się hazard. Właściciele sklepów będą obstawiać, czy uda im się sprzedać jogurt z upływającym niebawem terminem ważności w obniżonej cenie, czy nie. Jak postanowią sprzedawać – mogą zarobić, a mogą stracić, bo nie dość, że zakupiony przez nich produkt wyrzucą, to dodatkowo będą musieli za niego wnieść opłatę – wypowiada się adwokat Radosław Płonka, wspólnik w kancelarii Płonka Ozga i ekspert BCC.
Zwolennicy ustawy podkreślają, że sprzedawcy nie będą marnowali jedzenia. Dzięki ustawie będą mogli oddawać żywność na cele społeczne, a nie do utylizacji. Wcześniej nie mieli takiej alternatywy. W dodatku pozwoli to na uratowanie nawet 100 tys. ton żywności więcej niż dotychczas. Nietrzymanie się nowych zasad będzie skutkowało karą w wysokości 10 gr za każdy kilogram zmarnowanego jedzenia.
– Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności przybliża nas w kierunku czynienia dobra – mówił w Sejmie minister rolnictwa i rozwoju wsi Jak Krzysztof Ardanowski.
Zapobieganie wyrzucaniu jedzenia ma być nie tylko motywacją do wspierania instytucji społecznych. Ma też przeciwdziałać ogromnym konsekwencjom ekologicznym, takim jak emisja gazów cieplarnianych oraz trującego metanu. We Francji, Włoszech czy Belgii, przepisy dotyczące marnowania żywności, zostały z powodzeniem wprowadzone już jakiś czas temu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj