Natalia

Oceniono 3 raz(y) -3

Ksiadz porażka.. Mam ochotę kopnąć go w d... Cham i prostak zwykły

Tom

Oceniono 2 raz(y) 2

W taki sposob generuje sie w dziecku uraz do kosciola. Sam to mam. Pamietam ten stres za dzieciaka, jakies wkuwanie na pamiec paciorkow, gdy byla kolenda przepytywanie mnie przez ksiedza.... Pamietam ten stres, to byla trauma!!! Unikalem spowidzi, unikalem kosciola. No i mam to do dzis - nie chodze wogole. Czyja wina? Podejscia kosciola!! Nie moja..

Chopin666

Oceniono 3 raz(y) -3

Ministranta nie zdarzył pomacac sobie w zachlejchrysti do tego kac i się skomulowalo i na dzieciaki się wyzyl!!! Widziałem komentarze typu " w kontekście calosci" Srata tata, pewno już koledzy z seminarium siedzą na swych telefonikach i zamiast pornola na wieczór podszywanie się pod matki ciotki wujki co to widzieli i księcia ( prawie z bajki) bronią. Coś czuję że komentarz nawet dodany nie będzie, bless666

monia

Oceniono 5 raz(y) -1

Oni myślą,że im wszystko wolno, ludzie na to przystają i płacą na tych pierdolonych nierobów i pedofilow! A oni czują się bezkarni!

Bylam

Oceniono 2 raz(y) 0

Stres dzieci jest bardzo widoczny w tak ważnym dla nich dniu. Byłeś to zobacz nagranie i reakcje księdza w stosunku do tego dziecka. Czy podeszles do niego i zapytales się czy to było do całej uroczystości czy dziecka. Piszesz głupoty. Byłam na tej uroczystości i uwierz jeśli dobrze patrzyłaś to było widać jak dzieci się denerwują.

Ja!

Oceniono 4 raz(y) -2

Co z tego, że dzieci były słabo przygotowane? To ma być radość i przyjemność, a nie przykry obowiązek. Porażką jest ksiądz, a nie małe dziecko idące pod ołtarz z sercem w gardle! Brawo, pewnie maluchy do kościoła już więcej nie pójdą, coś mniej na tacy będzie na rozkulsz ????

Szef

Oceniono 3 raz(y) -1

Jaka klecha ciekawe jak on był przyjęty i czy wszystko pamiętał

Naoczny świadek

Oceniono 13 raz(y) 3

Byłem na tej uroczystości i wiem że kontekst tych słów jest inny. Na pewno nie były one kirowany do tego konkretnego chłopca, były po prostu podsumowaniem organizacji całości która była porażką i ja sam siedząc w ławce gdzieś na końcu czułem lekkie zażenowanie więc ksiądz który jest za to po części odpowiedzialny i jest na tej uroczystości w centrum uwagi miał prawo czyć ogromny wstyd.
Nie powinien tego oczywiście głośno powiedzieć ale to że tak myślał rozumiem w 100% dlaczego?
Dzieci były bardzo słąbo prygotowane ja rozumeim że ktoś może zapomniec, ktoś zająknąć ale to była n-ta osoba która nie wiedziała co am mówić a większość się jąkała, nawt równo iść nie potrafiły a przygotowanie trwały przecież długo przed.
Oprawa muzyczna która miała być okrasą wydarzenia również zawiodła i jak dla mnie była gorsza niż na zwykłej niedzielnej mnszy.

Także złapcie kontekst i miejscie na uwadze że ksziądz nie powiedział "jesteś porażką chłopcze" a "porażka jakaś" w kontekście całości.