Autobusem w las. Interweniowali strażacy z Łąkorza

Wydawałoby się, że do takiej sytuacji nigdy nie powinno dojść. Kierowca autokaru na gdyńskich rejestracjach, wykazał się kompletną nieodpowiedzialnością. Prowadzony przez nawigację dotarł autobusem do Osady Białe (ok. 3 km od Łąkorza) a stamtąd już nie mógł się wydostać.

Wycieczka dotarła do miejsca upamiętniającego mord na polskich robotnikach leśnych w Osadzie Białe. Zatrzymała się na moście przebiegającym przez Skarlankę. Istniało niebezpieczeństwo, że pojazd osunie się do rzeki.

- Nietypowych zdarzeń ciąg dalszy. Kwadrans przed siedemnastą otrzymaliśmy zgłoszenie zagubionym autokarze z dziećmi w Łąkorskich lasach - relacjonują strażacy z OSP Łąkorz. - Kierowca jednego z przewoźników wiedziony GPS-em pomylił drogę i dotarł nim aż do osady Białe. Zatrzymał się na moście przebiegającym przez Skarlankę, który okazał się przeszkodą nie do przeforsowania, ze względu na możliwość osunięcia się pojazdu do rzeki. Odnaleźć autokar pomógł nam leśniczy z Wąkopu, który go zlokalizował na podstawie opisów kierowcy. Podczas wyprowadzania pojazdu z lasu, ugrzązł on w piasku i konieczne się okazało jego wyciąganie za pomocą liny.