Kolęda. Jak się przygotować, o czym rozmawiać, ile dać w kopercie?
Biały obrus na stole, krzyż, świece, woda święcona, kropidło i Pismo Święte. Tak Polacy czekają na przyjście księdza, który poświęci ich dom i da błogosławieństwo. Zwyczaj chodzenia po kolędzie jest specyficzny dla Polski. W innych krajach w ogóle duchowni nie odwiedzają swoich parafian. We Włoszech i USA księża chodzą tylko tam, gdzie ludzie ich zapraszają. Kościół katolicki w Polsce za czas odwiedzin duszpasterskich przyjął okres po świętach Bożego Narodzenia, zazwyczaj trwający do święta Ofiarowania Pańskiego (2 lutego). Ponadto jest to okazja do bliższego poznania się między kapłanami i parafianami, rozmowy na tematy rodzinne i duszpasterskie oraz przedstawienie programu duszpasterskiego na najbliższy rok. Zwyczajowo zostawia się pamiątkowe obrazki.
W Polsce ostatnimi czasy są dwa problemy powtarzane najczęściej przez świeckich i duchownych. Pierwszy dotyczy ofiar, czyli tzw. kopert, drugi- zmniejszającej się liczby osób przyjmujących księdza po kolędzie.
Co powinniśmy przygotować do kolędy?
Kropidło, talerzyk, lichtarz i krzyż- wszystko to jest niezbędne podczas wizyty księdza po kolędzie. Jeśli nie macie, to możecie kupić w sklepach z dewocjonaliami- koszt zazwyczaj do 50 zł.
A co powinno znaleźć się w białej kopercie?
Kwota powinna zależeć od sumienia i możliwości materialnych wiernego. Ofiary zaczynają się od 10 zł, a kończą na 100 zł. Najczęściej ludzie dają 20-40 złotych. Pieniądze z wizyt duszpasterskich proboszcz wydaje na inwestycje w kościele, czyli remonty i przebudowy, czasem część przekazywana jest do kurii na programy realizowane na poziomie ogólnodiecezjalnym, część zostaje do dyspozycji księdza. W niektórych kuriach przyjął się zwyczaj informowania parafian na co będą przeznaczone pieniądze z kolędy. Ma to spowodować zmianę sposobu postrzegania sensu wizyty duszpasterskiej.
Księża często rezygnują z ofiar, najczęściej w przypadku, kiedy widzą biedę w odwiedzanym mieszkaniu. Można oczywiście odmówić wizyty księdza w domu, brak ofiary również nie jest grzechem. Podczas wizyty ksiądz ma również obowiązki, które musi wykonać. Księża w kartotekach notują, który dom przyjął kolędę, a który nie, bo na przykład mieszkają tam ludzie innego wyznania. Która para żyje bez ślubu kościelnego i na tzw. ,,kocią łapę" i czy któreś z dzieci nie ma chrztu. Ale także, czy któraś rodzina potrzebuje pomocy materialnej. Te kartoteki pomagają wdrożyć się w życie parafii nowym duszpasterzom.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj