| Źródło: Prokuratura Okręgowa w Elblągu, morag.wm.pl
"Karetka przyjechała po 4 minutach". Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 15-latki
W toku niezwłocznie podjętych działań na miejscu zdarzenia ustalono , iż pokrzywdzona uskarżała się na ból nogi. Korzystając z wydanego w szpitalu w Morągu skierowania, w dniu 18.01.2019r. wraz z opiekunem udała się do szpitala w Bartoszycach , gdzie przepisano jej leki. Tego dnia w godzinach popołudniowych z uwagi na złe samopoczucie pokrzywdzona korzystała z pomocy wezwanego pogotowia ratunkowego . Ok godziny 17.00 lekarz stwierdził zgon dziecka.
Według wcześniejszych ustaleń i informacji na profilu "Taka jest Ostróda", mimo telefonu matki dziewczyny na nr 112 nikt nie przyjechał. Do sprawy odniosła się Ewa Michałowska, prezes Szpitala Miejskiego w Morągu na łamach Gazety Morąskiej.
- Chciałabym podkreślić, że czas otrzymania zlecenia to godz. 15:45, a czas dotarcia do miejsca wezwania - godz. 15:49. Trwał 4 minuty, odbył się bezzwłocznie. Zespół karetki S na miejscu natychmiast podjął czynności ratownicze, które zakończyły się niepowodzeniem - tak brzmi fragment oświadczenia przesłanego redakcji Gazety przez prezes Michałowską. Pełną treść znajdziecie TUTAJ.
Jak zaznacza Prokuratura Rejonowa w Ostródzie, postępowanie pozostaje we wczesnej fazie, ukierunkowane wstępnie na zaistnienie przestępstwa z art.155 kk - nieumyślnego spowodowania śmierci. Na miejscu zgonu przeprowadzono niezbędne czynności procesowe oraz prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, która odbyła się 25.01.2019r.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj